• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alicante to nie tylko plażowanie

Łukasz Rudziński
16 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wilno do tańca i do różańca. Pomysł na weekend
W Alicante nie sposób nie zajrzeć do portu. Marina pośród palm to jeden z najciekawszych widoków w tej, popularnej wśród turystów z Hiszpanii i innych zakątków Europy, Mekce plażowiczów. W Alicante nie sposób nie zajrzeć do portu. Marina pośród palm to jeden z najciekawszych widoków w tej, popularnej wśród turystów z Hiszpanii i innych zakątków Europy, Mekce plażowiczów.

Po co lecieć do najbardziej nasłonecznionego miasta na hiszpańskim wybrzeżu? Wbrew pozorom nie tylko po to, aby wygrzewać się na gorącym piasku i zażywać kąpieli w Morzu Śródziemnym. Dla ciekawych Hiszpanii Alicante może stanowić świetną bazę wypadową na cały region od Murcii po Walencję.



Opis atrakcji Alicante i regionów w okolicy tego miasta to kolejny odcinek naszego wakacyjnego cyklu Europa na weekend, w którym prezentujemy miasta, do których można dolecieć bezpośrednio z Rębiechowa. Nie mamy zamiaru pisać szczegółowego przewodnika, chcemy zwrócić uwagę na miejsca, od których Trójmiasto dzieli maksymalnie kilka godzin podróży samolotem.


Palau de Les Arts Reina Sofía (Pałacu Sztuk Królowej Zofii) - symbol nowoczesnej architektury Walencji. Palau de Les Arts Reina Sofía (Pałacu Sztuk Królowej Zofii) - symbol nowoczesnej architektury Walencji.
Benidorm - nocą hiszpańskie Las Vegas, a w dzień Manhattan nad Morzem Śródziemnym. Benidorm - nocą hiszpańskie Las Vegas, a w dzień Manhattan nad Morzem Śródziemnym.
Wizytówką Murcii jest Plaza Belluga y Catedral z Katedrą Świętej Marii. Wizytówką Murcii jest Plaza Belluga y Catedral z Katedrą Świętej Marii.
Kartagena nosi wyraźne ślady swojej historii - w centrum miasta natkniemy się m.in. amfiteatr z I w. p.n.e. Kartagena nosi wyraźne ślady swojej historii - w centrum miasta natkniemy się m.in. amfiteatr z I w. p.n.e.
Alicante to największe centrum turystyczne na Costa Blanca, najbardziej nasłonecznionym wybrzeżu Hiszpanii. Już sama nazwa miasta (po arabsku oznacza "źródło słońca") sugeruje, że chętni na "wczasy na plaży" znajdą tu wszystko czego im potrzeba - siedem przestronnych piaszczystych plaż i 300 słonecznych dni w roku. Na weekendowe plażowanie w Alicante trzeba się pośpieszyć, ponieważ bezpośrednie połączenia z Gdańska do Alicante w tym roku działa już tylko do końca lata.

Z lotniska Aeropuerto Internacional de Alicante (znanego również jako El Altet), oddalonego od miasta o 9 km, bez problemu dojedziemy do centrum autobusem linii C-6, jeżdżącym co 40 minut od rana do późnych godzin wieczornych. Wybór taksówki to koszt kilkunastu euro, zresztą cenę lepiej ustalić od razu, aby nie paść ofiarą naciągaczy. Trzecią i bardzo rozpowszechnioną formą transportu jest wynajęcie samochodu (na lotnisku jest kilkanaście firm wypożyczających auta).

Centrum miasta przywita nas ładną mariną i siecią ciasnych uliczek starego rynku (Casco Antiguo) oraz dobrze zadbaną infrastrukturą z lat 70. ubiegłego wieku. To tu koncentruje się życie nocne miasta. Warto zwrócić uwagę na barokowe zabytki architektury - Ratusz (Ayuntamiento) i Bazylikę Santa María. Charakterystyczna promenada (explanada) z efektowną mozaiką w powierzchni, otoczona drzewkami palmami, prowadzi nas od ratusza wzdłuż portu wprost do Parku de Canalejas, gdzie wyryto w skale mapę Alicante.

Nad miastem góruje Monte Benacantil, na którym znajduje się jeden z symboli miasta - zamek Santa Bárbara (otwarty od 10 do 20, wewnętrzne sale od 16:30 do godz. 20, wstęp wolny), skąd doskonale widać całą panoramę miasta. Na zamek można się dostać samochodem, pieszo (półgodzinny spacer spod wzniesienia na wysokość 116 m) lub... windą z Calle Jovellanos, na przeciwko Plaży del Postiguet. Właśnie z tej plaży wzniesienie Monte Benacantil przypomina ludzką twarz z profilu, stąd nazwa druga nazwa wzniesienia "La Cara del Moro", czyli Twarz Maura.

Plażowicze w Alicante nie mają kłopotu ze znalezieniem sobie miejsca. Na niemal całej długości miasta (16 km), położonego wzdłuż wybrzeża Costa Blanca, znajdziemy przestronne, piaszczyste plaże. Najbardziej znana i warta swojej sławy jest położona we wschodniej części miasta Plaża San Juan. Znacznie większy tłok panuje na Plaży del Postiguet, znajdującej się w tuż za portem, w samym centrum miasta.

Z Alicante bez problemu dojedziemy do najbardziej znanej miejscowości całego regionu, Walencji (179 km od Alicante). Koszt przejazdu autokarem z dworca autobusowego w Alicante do Walencji w jedną stronę wynosi około 20 euro, w obie 35-40 euro. Do Walencji autokarem dojedziemy w 2,5-3,5 godziny, samochodem 2-3 godziny (płatnymi autostradami lub bezpłatnymi drogami ekspresowymi - "autovía"), pociągiem nieco szybciej, ale też drożej.

Walencja, trzecie pod względem wielkości miasto w Hiszpanii, zachęca prześlicznym centrum miasta ze słynną Katedrą Świętej Marii (Catedral de Santa María), zbudowaną w miejscu meczetu w trzech stylach - romańskim, gotyckim i barokowym. To właśnie tutaj znajduje się Święty Graal (no, powiedzmy jeden z nich...) czyli kielich z którego pił Jezus Chrystus podczas ostatniej wieczerzy. Obok zabytkowej architektury zachwyca nowoczesny kompleks La Ciudad de las Artes y las Ciencias (Miasto Sztuki i Nauki), przypominający szkielet monstrualnej ryby (projekt Santiago Calatravy przy współpracy Felixa Candela). Zmęczeni zwiedzaniem mogą odsapnąć na jednej z dziewięciu miejskich plaż.

Warto wybrać się również na wycieczki do bliższych miejscowości. Zadziwiającym paradoksem jest Benidorm, który jeszcze w latach 60. XX wieku był małą wioską rybacką. Teraz miejscowość, która znajduje się na trasie Alicante - Walencja (45 km od Alicante), nazywana jest hiszpańskim Las Vegas - to niezwykle popularnym kurort z charakterystycznymi wieżowcami i hotelami, wyrastającymi niemal tuż nad samym morzem. Benidorm znany jest z parków rozrywki - Terra Mítica oraz Aqualandia. Do tego miasta w wakacje kursują tramwaje nocne (po szynach kolejowych) z Alicante (1 i 3 nad ranem).

Udając się w przeciwnym kierunku można zahaczyć o inne ciekawe miejsca. Murcia (74 km od Alicante) posiada zachwycającą katedrę (Catedral de Santa María). Po drodze do Murcii koniecznie trzeba zatrzymać się w Elche (ok. 17 km od Alicante), gdzie znajduje się największy gaj palmowy w Europie (Palmeral de Elche), w którym rośnie ponad milion drzew palmowych. Nieco dalej na południe trafimy do Kartageny (ok. 100 km od Alicante), czyli Nowej Kartaginy, założonej przez Hasdrubala, brata Hannibala podczas ofensywy kartagińskiej w III w. p.n.e. Bez trudu odnajdziemy tu wpływy bizantyjskie, arabskie i przede wszystkim rzymskie.

Alicante zaspokaja oczekiwania każdego turysty - zainteresowanych zwiedzaniem kusi dobrymi połączeniami autobusowymi i rozwiniętą siecią dróg. Plażowicze nie muszą martwić się o dobrą pogodę. Dla tych, którzy na lot do Alicante tego lata nie zdążą jest dobra wiadomość - prawdopodobnie już w kwietniu ponownie będzie można tam polecieć z Gdańska. Słońca na pewno nie zabraknie.

Zobacz także

Opinie (77) ponad 10 zablokowanych

  • dobry artykul

    polecam tym, ktorzy chca sie wybrac do alicante i okolic- w panoramicznym skrocie opisane najwazniejsze atrakcje, uwierzcie, w hiszpanii mozna spedzic urlop taniej niz w polsce! bilety sa bardzo tanie, wyzywienie na wlasna reke tez, nie ma co bac sie tez knajpek i restauracji bo w sopocie w sezonie jest drozej niz tam! jezeli ktos wybiera sie do walencji to za punkt obowiazkowy polecam oceanarium w miescie kultury i nauki, a blisko benidormu w gorach jest super park krajobrazowy Fonts del Algar gdzie mozna sie kapac w super wodospadach (jedyny problem to fakt ze trzeba tam dojechac autem)
    w kartagenie natomiast jest amfiteatr rzymski- tez warto zobaczyc
    korzystajcie poki sie wakacje nie skonczyly!

    • 3 2

  • (1)

    byłem polecam wszyscy palą trawe tam los petardos

    • 2 2

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • A ja polecam

    • 0 0

  • A ja polecam

    plażę nudystów w Dębkach!!!

    • 1 1

  • byłam tam :)

    sama zorganizowałam wycieczke, troche w innej kolejnosci, ale widzialam te wszystkie miejsca, a cenowo taniej niz w Polsce i zdecydowanie niezapomniana wyprawa... a w wolnej chwili mozna wyskoczyc sobie do Maroka :p

    • 0 1

  • dla biedoty (2)

    nie ma jak Malediwy,takie mieściny to teraz dla biedoty.Pozdrawiam zaradnych życiowo :)

    • 1 4

    • (1)

      Malediwy??!!!
      weż mnie nie rozśmieszaj-)) są ładniejsze i ciekawsze miejsca ......

      A jak wydasz za os 5 tys za pobyt na Malediwach to zajefajnie bogaty strasznie jesteś ha ha!

      • 0 0

      • te 5 tysięcy oczywiśćie z przelotem + 10 dni wypoczynku.Tak dla uściślenia-)))

        • 0 0

  • fajnie (1)

    Lubię czytać o miejscach, w których byłam i przypominać sobie co tam się działo. Alicante i większość opisywanych miejsc widziałam w zeszłym roku. Faktycznie, tak jak autor tekstu pisał, słońce jest zawsze, a plaży dla nikogo nie zabraknie. A resztę i wszelkie przygody na miejscu - ach, ten hiszpańsko-angielski :) - pozostawiam dla siebie.
    Dziękuję autorowi za taką miłą okazję do wspomnień.

    • 1 1

    • a co takiego sie dzialo? ;)

      ?

      • 1 0

  • Zmija prosze napisz czy tam bylas!!! (7)

    • 0 0

    • (6)

      No cóż, nie zaskoczę cię, byłam... W tym roku też będę, choć akurat chyba samo Alicante ominę, ruszę do Madrytu, a potem na południe.

      • 0 0

      • A gdzie ty nie byłaś? (3)

        Wiem. Nie byłaś w Albanii

        • 0 0

        • (2)

          No nie byłam. I na razie nie będę. Koleżanki właśnie wróciły z objazdu Albanii i Serbii i już wiem, że na razie się tam nie wybieram - tzn. do Albanii, bo w Serbii byłam i mi się nie podobało. Serbów też miałam okazję poznać, co prawda akurat poza Serbią, ale i tak w nadmiarze, są gorsi niż Polacy. Do Albanii i Albańczyków jakoś średnio mnie ciągnie, kto wie, może kiedyś...

          • 0 0

          • Czarna Żmija (1)

            No to ja Ci napiszę (ale tylko Tobie), że w Albanii byłem wracając razem z żoną rowerem z Grecji, z Aten do Sopotu. Coś wspaniałego, tzn. przyroda, a ludzie to tacy sobie, nachalni.
            P.S. Jak tam wypoczynek w Olpuchu?

            • 0 0

            • No właśnie jedyne co mnie kusi tam, to pejzaże, ale ci ludzie mnie odstraszają, oraz ogólny syf i bida. W celach poznawczych może byłoby ciekawie, ale bardziej ciągnie mnie do indyjskiego syfu w celach poznawczych, niż do albańskiego.
              Olpuch jak stał tak stoi, Kotel w tym roku omijam, przynajmniej do końca sezonu zagłębiam się bardziej w las. Pozdro!

              • 0 0

      • Upał jak diabli (1)

        Mam dość

        • 0 0

        • Dobry upał nie jest zły. Ja tam lubię, wolę upał 30+ niż zimę.

          • 0 0

  • Da sie tam wypoczywac doslownie za pare groszy...

    Fajnie, ze pojawil sie opis Alicante, to bodaj najciekawszy kierunek bezposrednich lotow z Trojmiasta (i to tanich lotow). W czerwcu mialem okazje tam sie troche polenic i musze przynac, ze miejsce jest palce lizac:-) Jedyny problem to dosc drogie noclegi, ale na szczescie krecac sie po miescie w poszukiwaniu taniej "poduszki" natnelismy sie na mlode malzenstwo z Polski mieszkajace od jakiegos czasu w Alicante, ktore nie dosc, ze zna miejscowe realia i pomoglo nam sie odnalezc w miescie i okolicy to prowadzi tez mini-pensjonacik (i knajpe z jedzeniem) z naprawde tanim kimaniem (a do tego blisko plazy i z tzw. seaview). Podaje namiary, na pewno sie przydadza: http://barmedusa.com/index.php?option=com_contact&view=contact&id=1&Itemid=16

    • 0 1

  • Czy można się tam opalać bez staniczka?

    Jeżeli tak, to chętnie odwiedzę tę plażę :-)

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane