- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (60 opinii)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (132 opinie)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (198 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (20 opinii)
"No speaking inglese" w punkcie sprzedaży biletów
Nie każdy musi znać język angielski - to fakt. Szkoda jednak, że z takiego założenia wychodzą pracodawcy osób sprzedających bilety na komunikację miejską w centralnym punkcie Gdańska, chociaż z ich usług często korzystają obcokrajowcy. Mimo to brak znajomości języka można zrozumieć, braku życzliwości - już nie.
Jak wiemy, do Gdańska przyjeżdża coraz więcej obcokrajowców, zarówno do pracy, jak i na studia. Nabycie biletu pozwalającego na sprawne poruszanie się po mieście jest jedną z pierwszych rzeczy, które robią po przybyciu. Niestety tak błaha rzecz w dużym mieście aspirującym do bycia metropolią jest rzeczą prawie niewykonalną. Czy władzom nie zależy na tym, by miasto było postrzegane jako przyjazne i nowoczesne?
Od paru miesięcy pracuję w Informacji Turystycznej w Gdańsku zlokalizowanej w tunelu Dworca Głównego , w bezpośrednim sąsiedztwie kasy ZTM (POK nr 3).
Nie ma dnia, żebym nie była proszona przez turystów zagranicznych o pomoc w nabyciu biletów, ponieważ obsługa ZTM nie porozumiewa się po angielsku i jest wyjątkowo niewyrozumiała w stosunku do obcokrajowców. Jako że z natury jestem osobą pomocną, zawsze piszę im po polsku na karteczce, o co mają poprosić w kasie. Jeśli w punkcie jest ze mną kolega lub koleżanka, to wychodzę z turystami do okienka i pomagam im w zakupie odpowiedniego biletu.
Problem jest jeszcze większy, jeśli weźmie się pod uwagę, że jest to jeden z niewielu punktów w Trójmieście, gdzie można nabyć bilet metropolitalny umożliwiający poruszanie się po całym Trójmieście na jednym bilecie. Drugim w centrum jest kasa SKM w tunelu, gdzie również brakuje pracowników mówiących w języku angielskim. Trzeci punkt przy ulicy Na Stoku jest miejscem, gdzie turyści, zarówno zagraniczni, jak i krajowi nie docierają.
Punkt ten jest również odpowiedzialny za wydawanie Kart Miejskich. Pomijając fakt, że pracuje w godzinach nieprzystosowanych do życia (poniedziałek, środa, piątek 7-14, wtorek i czwartek 10-14), na co wielu klientów się skarży, to nie jest w stanie obsłużyć obcokrajowców chcących nabyć Karty Miejskie. Po pierwsze nie posiada wniosków w języku angielskim, po drugie nie jest w stanie im pomóc w uzupełnieniu ich, co i tak jest skomplikowane przy znajomości języka.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (427) ponad 10 zablokowanych
-
2016-09-19 06:59
Obcokrajowcy
Witam. Nie zgadzam się z opinią. Kiedy zobaczyłam głosowania to się zdziwiłam. Jak Polacy mogą tak dawać się manipulować. Nie rozumiem czemu my jadąc do innego kraju musimy znać ich język. A kiedy do Nas przyjeżdżają obcokrajowcy to już nie muszą znać Naszego języka. Według mnie to jest upokorzenie Naszego narodu.
- 5 5
-
2016-09-19 07:32
KOLEJ winna wysłac pracowników na kurs angielskiego, oczywiście kolej płacąc za taki kurs
- 3 2
-
2016-09-19 07:46
wbrew pozorom, tam gdzie najmniej płacą tam najwięcej wymagają od pracownika,
obserwując oferty pracy zauważam że bardzo często wymogi stawiane kandydatom zwłaszcza w administracji rządowej, samorządowej czy spółkach miejskich -
są niewspółmiernie wysokie do wysokości proponowanych zarobków - czyli na poziomie najniższej krajowej :)
no rzeczywiście fajnie by było aby te panie mówiły po angielsku, ale jak już ktoś tu słusznie zauważył, nie wszędzie w innych krajach jest to normą (i nie chodzi o nauczenie się języka danego kraju, ale uznanie za fakt że angielski jest uniwersalnym językiem do najprostszego porozumiewania się z obcokrajowcami) no i co ważniejsze - taryfy są zbyt skomplikowane nawet po polsku ;)- 3 0
-
2016-09-19 08:07
Po pierwsze- w automatach biletowych mamy język angielski i niemiecki.
Po drugie- kanary i tak nie wypiszą wezwania do zapłaty osobie o innym obywatelstwie.- 2 0
-
2016-09-19 08:08
A dlaczego po angielsku? Bo tak mówią w USA?
Więcej ludzi w UE mówi po niemiecku i francusku niż po angielsku, a w Europie jeszcze po rosyjsku i turecku. A niedługo to dominujące będzie pewnie arabski. A pracodawcy nie zatrudniają ludzi znających języki, bo takim ludziom 1500 brutto na umowę zlecenie nie wypada płacić.
- 2 3
-
2016-09-19 08:30
Już minęły te czasy kiedy można było szpanować językiem angielskim pani Hanno.
Teraz już na nikim nie robi wrażenia fakt, że zna pani ten język.
- 4 3
-
2016-09-19 08:33
Miesiąc temu byłam w Niemczech, Saksonii dokładniej.
Nie mogłam się dogadać w informacji turystycznej bo kobieta mówiła tylko po niemiecku. Co jak co ale w informacji turystycznej wypadało by znać więcej niż tylko język ojczysty.
- 6 2
-
2016-09-19 08:49
informacje po polsku
A w Niemczech jak samolot leci do polski, to zapowiedz z megafonu jest tylko po niemiecku i angielsku a przecież lot jest do polski i nikt nie pomyśli żeby zapowiedzieć informacje po polsku, a większość to polacy, i nic nie zrozumiałem bo nie znam ani angielskiego ani niemieckiego
- 5 0
-
2016-09-19 08:57
ZAPRASZAM DO FRANCJI, HOLANDII ALBO NIEMIEC - kupcie tam po angielsku cokolwiek
co za bzdurny artykuł,
- 5 5
-
2016-09-19 08:58
Polski w Polsce
Jak dla mnie jeśli taki Niemiec lub anglik tu przyjeżdżają to powinni chociaż podstawy znać to w jego interesie jest kupić bilet lub dowiedzieć się gdzie jest np starówka
My Polacy jak jedziemy np do Włoch Anglii to musimy znać by sie dogadać
ANGLICY są bardzo wredni i chamscy
Jak Anglik ma problem to niech sobie tłumacza zabierze że sobą
W moim przekonaniu obcokrajowcy powinni chociaż w stopniu komunikatywnym znać polski
I tyle w temacie- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.