- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (50 opinii)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (121 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (194 opinie)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (109 opinii)
"No speaking inglese" w punkcie sprzedaży biletów
Nie każdy musi znać język angielski - to fakt. Szkoda jednak, że z takiego założenia wychodzą pracodawcy osób sprzedających bilety na komunikację miejską w centralnym punkcie Gdańska, chociaż z ich usług często korzystają obcokrajowcy. Mimo to brak znajomości języka można zrozumieć, braku życzliwości - już nie.
Jak wiemy, do Gdańska przyjeżdża coraz więcej obcokrajowców, zarówno do pracy, jak i na studia. Nabycie biletu pozwalającego na sprawne poruszanie się po mieście jest jedną z pierwszych rzeczy, które robią po przybyciu. Niestety tak błaha rzecz w dużym mieście aspirującym do bycia metropolią jest rzeczą prawie niewykonalną. Czy władzom nie zależy na tym, by miasto było postrzegane jako przyjazne i nowoczesne?
Od paru miesięcy pracuję w Informacji Turystycznej w Gdańsku zlokalizowanej w tunelu Dworca Głównego , w bezpośrednim sąsiedztwie kasy ZTM (POK nr 3).
Nie ma dnia, żebym nie była proszona przez turystów zagranicznych o pomoc w nabyciu biletów, ponieważ obsługa ZTM nie porozumiewa się po angielsku i jest wyjątkowo niewyrozumiała w stosunku do obcokrajowców. Jako że z natury jestem osobą pomocną, zawsze piszę im po polsku na karteczce, o co mają poprosić w kasie. Jeśli w punkcie jest ze mną kolega lub koleżanka, to wychodzę z turystami do okienka i pomagam im w zakupie odpowiedniego biletu.
Problem jest jeszcze większy, jeśli weźmie się pod uwagę, że jest to jeden z niewielu punktów w Trójmieście, gdzie można nabyć bilet metropolitalny umożliwiający poruszanie się po całym Trójmieście na jednym bilecie. Drugim w centrum jest kasa SKM w tunelu, gdzie również brakuje pracowników mówiących w języku angielskim. Trzeci punkt przy ulicy Na Stoku jest miejscem, gdzie turyści, zarówno zagraniczni, jak i krajowi nie docierają.
Punkt ten jest również odpowiedzialny za wydawanie Kart Miejskich. Pomijając fakt, że pracuje w godzinach nieprzystosowanych do życia (poniedziałek, środa, piątek 7-14, wtorek i czwartek 10-14), na co wielu klientów się skarży, to nie jest w stanie obsłużyć obcokrajowców chcących nabyć Karty Miejskie. Po pierwsze nie posiada wniosków w języku angielskim, po drugie nie jest w stanie im pomóc w uzupełnieniu ich, co i tak jest skomplikowane przy znajomości języka.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (427) ponad 10 zablokowanych
-
2016-09-18 22:55
jestem na zdjeciu (1)
w tym niebieskim
- 0 0
-
2016-09-18 23:49
Mogę poprosić o podpis...
- 0 0
-
2016-09-18 23:06
oferta pracy ----
poszukuję osoby z biegłą znajomością języka angielskiego , niemieckiego , francuskiego i rosyjskiego - do sprzedaży biletów w kiosku , w tunelu obok dworca PKP - na pół etatu , za 1000 zł brutto
- 7 2
-
2016-09-18 23:16
hehe te panie co tam pracują mają znać angielski, niemiecki, hiszpański i upaiński za... najniższą krajową! Może jeszcze powinny mieć doktorat z architektury krajobrazu aby pani Hania się czuła w pełni usatysfakcjonowana:)
Pomocna poliglotka pani Hania powinna się tam sama zatrudnić.- 7 3
-
2016-09-18 23:36
Większy problem to mnogość taryf
O ile to że kupujący chce bilet, to dość łatwe do zgadnięcia.
Tyle że wszędzie na świecie, gdzie nie znam lokalnego języka okazuje się że kupić bilet mogę bez problemu - zazwyczaj dostępne są jednorazowe albo całodzienne i tyle.
A w trójmieście - pomimo że Polski jest moim podstawowym językiem, jak ostatnio chciałem przejechać z Moreny do Wejherowa to okazało się że nie dość że nie potrafię zamówić odpowiedniego zestawu biletów na wszystkie potrzebne mi środki transportu, to nie potrafi mi pomóc pani w kasie.
Co więcej - nie ogarnęli tego potem kontrolerzy biletów, którzy wystawili mi mandat za brak biletu, pomimo że po przestudiowaniu regulaminów okazało się że mój bilet jednak był tam ważny (reklamacja uwzględniona).
Jak w takim czymś ma się poruszać ktoś kto nie jest z trójmiasta, nie jest z Polski, nie włada językiem polskim?
To jest dopiero paranoja, a nie że pani w kiosku nie zna angielskiego.
Bo w normalnym kraju żeby sprzedać bilet obcokrajowcowi trzeba znać z 5 słów (bus, train, all day, one way) i koniec.- 2 3
-
2016-09-18 23:47
(4)
W Polsce językiem urzędowym jest J.Polski.
- 7 4
-
2016-09-18 23:49
(3)
Czy to błyskotliwe spostrzeżenie jest darmowe czy informacja płatna?
- 2 4
-
2016-09-19 00:14
(2)
Cały POlszewicki KOD.
Wszystko tłumacz.
Przyjeżdżając do Polski należy znać Polski.
Czaisz synu rudego i matki z kitkiem?- 1 3
-
2016-09-19 00:51
No to nie będą przyjeżdzać i my na tym stracimy.
Czaisz synu kałmuka z kresów?
- 3 2
-
2016-09-19 03:01
A jak beda znali polski zamiast Polskiego to wystarczy?
W sumie dobrze gdybys I ty znal polski I wiedzial ze to jezyk polski a nie Polski.
- 3 0
-
2016-09-19 01:32
Niech sobie obcokrajowcy kupią rozmowki. Przyjezdzajac do obcego kraju wypada przyswoic sobie elementarne podstawy. Sam mieszkam na emigracji i wiem co pisze.
- 3 3
-
2016-09-19 01:32
uwielbiam
Czytać komentarze😝
- 4 0
-
2016-09-19 05:39
Nie przesadzajmy. W Budapeszcie czy Berlinie też nie jest łatwo dogadać się po angielsku. W Londynie nawet łatwiej jest po polsku :D
- 1 1
-
2016-09-19 05:40
A gdzie za granica kupicie bilet po Polsku????
- 1 2
-
2016-09-19 06:39
a w SKM
Jaki burak łysy się trafił prosto z pola wykopany albo z disko wiochy.niht spiker fiur inglush . Na szczęście dziewczyna która stała obok pomogła chłopakowi kupić bilet .Żenua
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.