• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wizyta w Średniowiecznej Osadzie Słowian

Krzysztof Kochanowicz
14 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Rowerowa wizyta w Średniowiecznej Osadzie Słowian

Celem naszej rowerowej eskapady, oprócz aktywnego wypoczynku na łonie przyrody była wizyta w Średniowiecznej Osadzie Słowian w Sławutowie. Przekraczając bramy grodu przenieśliśmy się do dziejów naszych przodków. Dzięki licznym warsztatom mogliśmy nie tylko zobaczyć jak wyglądało życie we wczesnym średniowieczu, ale również odkryć nasze talenty. Zajęcia prowadzone przez tutejszych pedagogów, miłośników historii zachęcają do zabawy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Zrekonstruowany gród mieści się na skraju przepięknych lasów Puszczy Darżlubskiej nieopodal Pucka.



Palisada o długości 400 metrów i trzy bramy obronne strzegą dostępu do siedmiu chat tematycznych. W każdej z mieszczą się nich odpowiednie stanowiska: jedna poświęcona tkactwu, kolejna garncarstwu itp. Przy okazji można zobaczyć w jakich warunkach żyli nasi praojcowie. Jednak najbardziej interesującymi są żywe lekcje historii oraz warsztaty: rzemieślniczy, bursztynniczy, piekarski, garncarski, tkacki, zdobnictwa w skórze, oraz liczne gry i zabawy nawiązujące do okresu średniowiecza. To z pewnością świetny temat na wycieczkę szkolną, bądź imprezę integracyjną nie tylko dla dzieci i młodzieży.

>>>Więcej informacji o Średniowiecznej Osadzie Słowian

Puszcza Darżlubska i Kępa Pucka, jako skarbnice ciekawych zakamarków:

Choć tereny Kaszub Północnych zjechane mamy wzdłuż i w poprzek, nadal odnajdujemy tu ciekawe miejsca, godne uwagi. Zaglądamy tu nie tylko podczas wycieczek rowerowych, ale i pieszych, wszak to bardzo interesujące rejony, kryjące wiele tajemnic.

Przejrzyj poprzednie nasze eskapady:

1) Głazy i skały Puszczy Darżlubskiej
2) Z wizytą w Parku Kulturowym Osady Łowców Fok
3) W poszukiwaniu Kaszubskiej Atlantydy
4) Zwiedzamy Krainę w Kratę

Pokonana przez nas trasa:

Ułożona przez nas trasa zatacza pętlę, z początkiem i końcem w Wejherowie. Miejscowość ta dobrze skomunikowana jest z Trójmiastem. Rowerzyści mogą tu dojechać Szybką Koleją Miejską przewożąc rower za darmo. Trasa skierowana jest do rowerzystów, którzy radzą sobie w jeździe w terenie. Ta którą pokonaliśmy wiodła głównie drogami gruntowymi i leśnymi duktami. Gdzieniegdzie wystąpił także grząski piach i nierówności, ale takie już uroki tych lasów. Jeśli wolicie jazdę po asfalcie, lepiej wybrać np.: Żuławy.

Jeśli chcecie wybrać się naszym śladem sugerujemy rower górski, ewentualnie crossowy.

Na trasie naszej eskapady towarzyszyły nam szlaki rowerowe:
>>>Szlak Szarych Minichów przez Puszczę Darżlubską
>>>Szlak Rowerowy z Wejherowa do Białogóry

Dane trasy i ślad gps:

Początek i koniec trasy: Wejherowo
Dystans: 48 km
Czas jazdy z postojami: 7h30min

Ślad GPS oraz mapa wycieczki

Rodzaj podłoża:
Leśne dukty, drogi gruntowe, brukowane, miejscami także asfaltowe.
Polecamy mapę:
Kaszuby Północne 1:50 tys./ wyd EkoKapio

  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian
  • Z wizytą w Średniowiecznej Osadzie Słowian

GALERIA ZDJĘĆ; fot. Krzysztof Kochanowicz

Dziękujemy wszystkim za udział w naszych wypadach i zapraszamy na kolejne !

Info:

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych

Co chwilę mamy nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie: czy to po pracy, czy w wolny weekend, dlatego też nie sposób się z nami nudzić. Jesteśmy aktywni przez cały rok kalendarzowy, niezależnie od pogody. Jeździmy na rowerach, wędrujemy, pływamy na kajakach i wiele innych. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas!

>>> WWW: Grupa Rowerowa 3miasto

O naszych inicjatywach, wypadach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3miasto.
Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami.
Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com

Parametry trasy

  • Region woj. pomorskie
  • Długość trasy 48 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Wydarzenia

Opinie (45) 2 zablokowane

  • Toalety na miejscu też są w stylu średniowiecznym? (2)

    • 12 18

    • Nie masz czego się czepiać id samego rana? (1)

      Żeby obiekt mógł być dopuszczony o użytku busi spełniać pewne normy.

      • 16 7

      • on jedzie zwiedzać toaletę i okoliczne sklepy, niektórzy się już tak przyzwyczaili że najlepiej czas spędzają albo w centrum handlowym albo w czymś na jego wzór.

        • 16 5

  • Aby obraz średniowiecza (4)

    był pełen należy w roli statystów zatrudnić kilku miejscowych.

    • 12 8

    • Skoroś taki mądry, trzeba było samemu się tam zatrudnić (3)

      Ale rozumiem, że twoją kandydaturę odrzucono?

      • 10 7

      • Na szczęście nie jestem miejscowym. (2)

        Natomiast podczas zwiedzania widziałem twoją rodzinę jak czekali z podaniami o pracę w roli parobków. Doszły mnie jednak słuchy, że odrzucono ich bo nie spełniali tak wyśrubowanych kryteriów naboru jak np. pełne uzębienie, codzienny kontakt z mydłem oraz umiejętności liczenia do 10ciu.

        • 8 8

        • Ja z moją ridziną nigdy tam nie byliśmy (1)

          więc pewnie mówisz tak o swojej na obraz siebie samego.

          • 6 3

          • Czytaj z zrozumieniem(o ile posiadasz tą umiejętność).

            Napisałem że widziałem twoja ,,ridzinę'' a nie ciebie. Familia pewnie wstydzi się że nie dostała kolejnej pracy więc wstydzi się przyznać. Skrzynka Specjala z której skwapliwie wyciągali kolejne butelki także może być przyczyną ich amnezji.

            • 1 1

  • To byli barbarzyncy (6)

    Dopiero chrzescijanstwo wprowadzilo cywilizacje

    • 8 27

    • Wbrew pozorom coś zmieniło na naszych terenach (5)

      - dało pismo
      - dało prawo
      - zniosło niewolnictwo - wcześniej tereny Polski były kopalnią niewolników eksplatowaną głównie przez żydowskich handlarzy niewolnikami (o czym Żydzi starają się jak mogą by zapomniano! czasem tylko nieśmiało w podręcznikach jest napisane, że "ktoś" tu zdobywał nowych niewolników); podobnie jak później Żydzi oraz muzłułmanie w Afryce sami nie łapali niewolników - płacili lokalnym kacykom a oni odwalali tę robotę.

      • 5 11

      • I plonace stosy pelne palonych niewinnych ludzi (2)

        Duzo stosow

        • 6 4

        • podaj liczbe stosow na terenach polskich wladcow ignoracie

          brednie dla bredni.

          Nie mowiac o tym, ze to nie religia to wymusza, a prymitywni ludzie. W Europie ludzi owszam czasem palono na stosie, a w Ameryce poludniowej zabijano tysiacami w ofierze bogom.

          I co, to tez wina chrzescijanstwa?

          • 6 4

        • do szkoły było pod górkę?

          • 6 2

      • A o historii przed Mieszkiem I słyszał?

        A o założeniu miasta Kodan czyli dzisiejszego Gdańska na długo przed pwoestaniem Rzymu? O całej dynastii lechickich królów przed Mieszkiem?

        • 1 0

      • Dalo pismo i dalo prawo

        Takie bajki ze ludzie przed chrzescijanstwem zyli bez prawa i bez pisma sa dla naiwnych.
        Juz nie bede wracal wiekami do czasow kiedy to chrzescijanie byli nikim i mieszkali w rzymskich slumsach jak owczesni uchodzcy.

        Jak sobie wyobrazasz ze nie bylo prawa i pisma u ludzi ktorzy zamieszkiwali teren Polski przed chrztem ktory byl tylko politycznym gestem.

        To tak jak po 10 wiekach ktos bedzie probowal wmawiac ludziom ze przed przyjeciem do Unii w Polsce jezdzilo sie glownie konno.

        Taie pitoly i te o zydach co handlowali niewolnikami mozesz wciskac na katechezie.
        Jezus byl zydem i nikim nie handlowal wiec skoncz was ze stereotypami bo trąci to ciemnotą.

        • 1 0

  • Ludziska ruszcie d...y z przed telewizorów - świat jest ciekawy - tylko potraficie marudzić

    • 10 8

  • wygląda jak centrum gdyni (2)

    • 6 18

    • Jeśli tak wygląda centrum Gdyni (1)

      To może czas najwyższy ruszyć cztery litery z chaty i rozejrzeć się wokół siebie, na rehabilitację umysłu i ciała nigdy nie jest za późno.

      • 7 0

      • Chyba szanowny Pan nie zrozumiał żarciku.

        • 0 2

  • To jak będzie z wyprawą 300 km +? (12)

    Trasa już gotowa w większości płaska teraz tylko musicie zadecydować, czy jest sens kontynuacji tematu z mojej strony?

    I przypominam, że celem tejże jest sprawdzenie swoich możliwości.
    Dogłębne zwiedzanie nie wchodzi w tym wypadku w grę.
    Temat jest tylko dla mocnych zawodników, na których wyprawy 200 km i więcej nie robią większego wrażenia. Rowery górskie lub trekkingowe inne nie wchodzą w grę.

    Wiem, że takich jest sporo. W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z gościem, który w maju wykręcił dla Gdańska ok. 80 km dziennie. W miesiącu było to bodajże ponad 2300 km w granicach administracyjnych miasta Gdańska. Więc jak widać mocarzy nie brakuje w Trójmieście. Tylko kaj ich szukać?

    • 12 4

    • Gościu, juz wcześniej ci napisałem że takie wypady mnie nie interesują!

      Sprawdzałem się jak misłem ku temu cel, teraz nie mam takiego ciśnienia. Poza tym jazda jakimikolwiek szosami, nawet tymi podrzędnymi dla samych kolometrów zupełnie mnie nie bawi, więc poszukaj sobie towarzysza gdzie indziej. Każdy z nas ma własne preferencje jazdy więc uszanuj i moje.

      • 7 13

    • Ok, ok, ok! (10)

      Widzę, że zdałeś sobie sprawę z powagi tematu i sprawdzenie mnie w praktyce już nie jest tak oczywiste.

      Gdyby coś się odwidziało, że byłbyś ciekawy mojej formy to jestem gotowy od urodzenia; można mnie sprawdzić w dobrej trasie.

      Po prostu myślałem, że jesteście profesjonalną grupą i można jakieś mocne akcenty ogarnąć.

      Generalnie to utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że dystanse 300km+ nie są dla wszystkich.
      Miałem już trochę takich towarzyszy co mówili, żę dadzą radę, ale praktyka okazała się dla nich brutalna.

      Ale pomyśl Krzysiek jakbyś zrobił relację z takiej wyprawy na portalu to byłby hit.
      Chcę pomóc w wypromowaniu ludzkich możliwości i turystyki rowerowej.
      Więc jeśli robisz na 300 km wielkie oczy to odpuść temat, jeśli się nie boisz to twoje notowania w środowisku wzrosną.
      Ale jak chcesz ja do niczego nie zmuszam.
      Mam cel 350 km na przyszły rok i go zrealizuje.

      • 12 3

      • Relację z przejechaniu 300 km? (9)

        Co to byłaby ze relacja?
        Wiatr we włosach, krajobraz widziany na szybkiego? Czy kontemplacja oparów z blachosmrodów? Dodatkowa promocja, hehehehe, ale się uśmiałem.
        Napisz swoją relację i przestań zawracać ludziom cztery litery.

        • 6 12

        • Z niecierpliwością czekam na twoją relację z tej trzysetki, którą tak męczysz ;) (8)

          Niektórym znudziło się moje pióro, więc bardzo ucieszy ich jakaś relacja czytelnika.

          Osobiście na koncie mam wiele tras i wycieczek, które pozostaną tylko w mojej pamięci i nigdy raczej nie zostaną przelane na papier. Dzielenie się z czytelnikiem suchymi kilometrami i przeżyciami w postaci: jak bardzo walczyłem do końca by to osiągnąć, raczej nie jest interesujące. Ale to moje zdanie. Kto wie, może tobie uda się tak to ująć by czytelnik wytrwał do końca.

          Wielu moich znajomych przemierza świat rowerem bądź pieszo od wczesnych godzin porannych po późne nocne, pokonując przy tym setki kilometrów i chwała im za to, mnie już takie trasy nie kręcą. Nie kręci mnie obraz, który mogę zobaczyć tylko w mgnieniu oka. Zdecydowanie wolę zatrzymać się na dłużej, poświęcić temu więcej czasu, bo nie wiem kiedy będę tu następny raz. Przez ostatnie lata mało które trasy i miejsca powtórzyłem, a lista tych które chciałbym zobaczyć, jest naprawdę długa.

          Choć w ostatnim czasie nie miałem okazji wybrać się na dłuższą trasę niż 150 km w terenie, to wydaje mi się że na dwusetkę po drogach gruntowych i leśnych duktach mógłbym się jeszcze szarpnąć. Na trzysta, raczej nie, i mówię to szczerze. I powtórzę, że w ostatnim czasie nie bawią mnie zupełnie wypady na takie dystanse i jazda dla samej jazdy.

          To co chciałbym natomiast powtórzyć, to jakaś wyprawa z sakwami w nieznane, niekoniecznie długa. Bądź wypad na rowerowy zimowy biwak i spanie pod namiotem, jak przed kilkoma laty o ile temperatura spadnie poniżej kilkunastu kresek, a biały puch przykryje szaro burą powierzchnię ziemi.

          Jeśli ktokolwiek ma ochotę dołączyć, niech skrobnie maila

          PozdRower

          • 3 10

          • (1)

            Chcesz relację z 250? 18 września pocałowałem klamkę w Gałąźni Małej bo się nie umówiłem. W zasadzie tylko jechałem, a było pięknie i jest o czym pisać.

            • 11 2

            • Napisz...

              ...jeśli przejdzie kryteria i będzie na tyle ciekawa by ją opublikować, zrobimy to
              Byleby nie skończyło się na obiecankach, jak ostatnio wielu potrafi.

              • 3 10

          • 300 km już za mną teraz cel: 350 km (5)

            Czy ja wiem, jak dobrze wszystko ubierzesz w słowa to jest co przelewać na papier.
            Nie ma takiej monotonii i walki ze samym sobą.
            U mnie wszystko rozgrywane jest w głowie przed wyjazdem.
            Nawet na kilometrze nr 250 nie myślałem o tym, by jak najszybciej wyprawa dobiegła końca.
            Przede wszystkim trzeba znać swoje możliwości, wtedy pytania czy ja dam radę i kiedy to się wreszcie skończy są poza Tobą.

            Dla przykładu udało mi się pokonać dystans 125 km nie schodząc z roweru. Czas: 4h 45min V śr.: 26,2 km/h. Temp. powietrza ok.+24. Wiatru prawie nie było. Dzień wcześniej przygotowałem głowę na taką ewentualność i stało się.
            To był może i dzień konia, ale teraz robię 70-80 km bez przerwy i też jest ok.
            Na pewno nie jest to jazda z językiem na wierzchu.
            Lubię jeździć, dużo jeździć i tyle.

            • 10 2

            • Nie rozkręcaj się tu, czekam na twoją relację.

              • 2 10

            • Czy to co piszę to dla Ciebie nierealne? (3)

              Przełam się mentalnie, a pomogę ogarnąć te 300 km.
              Wtedy przekonasz się, że to wszystko, a nawet więcej jest możliwie.

              Ps. Nie mam zapisu GPS więc to będzie mało wiarygodne, Ty go robisz i masz też towarzyszy (świadków) wypraw. Lud potrzebuje dowodów, więc jak się nie wybierzesz z kimś to ciężko o takowe.

              • 9 2

              • Pepe, nie kręć, bo już się ośmieszasz (2)

                Dzisiejsze czasy to nie epoka kamienia łupanego by nie mueć możliwości zrobienia śladu gps. Aplikację taką możesz wgrać śmiało w telefon. A jeśli i na to cie nie dtać, ślad trasy możne też w takiej aplikacji narysować ręcznie. Jesli relacja jest ciekawie napisana to niekiedy wystarczy tylko jedno zdjęcie;)
                Wiem bo niejeden tekst juz opublikowałem jako czytelnik.

                • 1 8

              • Pepe okazał się trollem, jak wielu innych (1)

                niczym jak ta krowa, która tylko ryczeć potrafi.
                Żadnych dowodów nie ma i się madruje. Jak poproszono go o relację to włożył łeb w piasek i myśli, ze go nie widać ;)

                • 1 6

              • Nigdzie się nie schowałem

                Temat jest nadal aktualny.
                Spokojnie na wiosnę, będzie okazja sobie podokuczać w trasie 350km:-)

                Obawiam się, że chętni na tą wyprawę się nie znajdą.
                Relację mimo wszystko macie gwarantowaną ze śladem GPS włącznie.

                Maj-czerwiec 2017 to się odbędzie na 100%.

                • 1 1

  • Naszych pracy ojcow?

    Wszyscy jestesmy uchodzcami...

    • 3 6

  • Naprawdę fajne miejsce, polecam ...

    Polecam to miejsce, byliśmy tam we wrześniu z dziećmi. Osoby pracujące tam posiadają naprawdę dużą wiedzę merytoryczną, chętnie odpowiadają na pytania.
    Fajna miejscówka na piknik, w osadzie jest wygospodarowana przestrzeń na ognisko. Moim dzieciom bardzo się tam podobało, my także sporo się dowiedzieliśmy.

    • 9 5

  • swietne miejsce

    z dziecmi w weekendzik warto odwiedzic

    • 8 4

  • jaka świnka superrrrr (1)

    • 10 0

    • Obejrzałam

      ten film tylko dla tej świnki. Warto było!
      Świnka przypomina mi kogoś z polityków, zgadnijcie kogo!

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane