Wędrówka, aktywny wypoczynek i przepyszna rybka w Białogórze

Na całym Wybrzeżu Słowińskim jest mnóstwo przepięknych i zdecydowanie mniej znanych miejsc niż Łeba. Jednym z nich są okolice Białogóry, nadmorskiej miejscowości znajdującej się ok. 85 km od Trójmiasta. Tutejsze lasy rozciągające się wzdłuż pasa nadmorskiego kryją w sobie wiele ciekawostek krajoznawczych i są niebywale pofałdowane. To w tych okolicach skrywają się ruchome piaski i przepiękna Wydma Lubiatowska. Lubimy tu przyjeżdżać nie tylko pod kątem wędrówek, ale także na wycieczki rowerowe. W Białogórze postanowiliśmy pożegnać lato. Korzystając z przepięknej, słonecznej pogody spędziliśmy weekend aktywnie i smacznie. Były wędrówki, wypoczynek na plaży, kąpiel w morzu oraz wyśmienita rybka w Smażalni Barakuda.

Wydma Lubiatowska i okolice:

Wydma Lubiatowska górująca nad pasmem tutejszych piaskowych wzniesień sięga 35 metrów wysokości i należy do tzw. wydm ruchomych, co oznacza, że co roku w zależności od siły wiatru i panujących warunków atmosferycznych, przesuwa się. Cały obszar tutejszej "pustyni piachu" jest zdecydowanie mniejszy od słynnych wydm Słowińskiego Parku Narodowego, ale przez to też rzadko odwiedzany przez turystów.

Wędrując przez tutejsze piaski warto wybierać oznakowane szlaki turystyczne oraz leśne drogi, którymi dotrzeć można w wiele ciekawych miejsc. Zapuszczanie się w bardziej odległe rejony wymaga dobrej orientacji w terenie, gdyż nie zawsze mapa zgodna jest z rzeczywistością.

Niegdyś tereny te były wielkim wojskowym poligonem... do dziś na ścieżkach i szlakach, a także w okolicach wydm natrafić można na pordzewiały i dobrze wtapiający się w rudawą szatę roślinną drut kolczasty, zasieki oraz pozostałości po betonowym ogrodzeniu. Wędrując warto więc patrzeć pod nogi!

Trasa wędrówki:

Ułożona przez nas trasa w zdecydowanej przewadze wiodła drogami gruntowymi i leśnymi ścieżkami, które częściowo udostępnione są dla ruchu samochodowego. W nieznacznym stopniu wykorzystaliśmy wiodące tędy szlaki turystyczne m.in. oznakowany kolorem czerwonym pieszy Szlak Bałtycki. Po byłych terenach wojskowych pozostało wiele utwardzonych dróg, miejscami także wylane drogi asfaltowe, których nie ma na mapach turystycznych. Coraz częściej jednak pojawiają się one na mapach cyfrowych, które wgrać można w urządzenie nawigacyjne, a nawet komórkę, co w dużej mierze ułatwia poruszanie się. Ukształtowanie terenu jest na tyle urozmaicone, że niejednokrotnie przystawaliśmy, by podziwiać piękne widoki na wydmy, które mijaliśmy raz bliżej, raz dalej... na horyzoncie.



Dojazd i warianty tras:

Chcąc udać się na wędrówkę tak by zobaczyć pasmo Wydm Lubiatowskich, marszrutę można rozpocząć z Białogóry lub Lubiatowa. Z Trójmiasta to nieco ponad godzina jazdy samochodem. W tych okolicach pod koniec lata ruch turystyczny jest znikomy, a lokalne knajpki w większości już pozamykane. Wszędzie panuje cisza i spokój, jesteśmy tylko my i otaczająca nas przyroda. Warto tu także zatrzymać się np. na weekend. W samej Białogórze coraz więcej jest domków i ośrodków wczasowych.

Statystyki wędrówki:

- Całkowity dystans: 19,5 km
- Łączny czas wędrówki: 6 godzin (wraz z odpoczynkami)
- Miejsce rozpoczęcia i zakończenia wędrówki: Białogóra / parking leśny
- >>>Mapa i ślad gps naszej wędrówki

Rodzaj podłoża: leśne dukty, grząskie ścieżki piaszczyste i drogi gruntowe.
Do realizacji trasy wykorzystaliśmy mapę Nadmorski Park Krajobrazowy wyd.EkoKapio.pl



GALERIA ZDJĘĆ; fot. Krzysztof Kochanowicz i Piotr Gąsior [GR3miasto]

Podsumowanie:

Podczas ostatniej wędrówki po nadmorskich lasach mieliśmy kilka powodów do radości. Jednym z nich była przecudna pogoda i fakt, że przez cały dzień spadło może tylko kilka kropel zapowiadanego deszczu. Reszta czarnych chmur powędrowała do trójmiejskich pesymistów, którzy tak bardzo pożądali takiej właśnie aury. Nad nami krążyły ciężkie obłoki, ale bez skutku. Po raz kolejny mieliśmy w sobie tyle pozytywnej energii, że rozładowanie z niebios nastąpiło w zupełnie innym miejscu. Niech żałują więc ci, którzy jak zwykle zaufali synoptykom i kolejny weekend spędzili w domu.

Nasza ciekawa marszruta pozwoliła zobaczyć wiele ciekawych miejsc, gdzie nie dociera przeciętny turysta, amatorzy zbierania grzybów znaleźli ich pełne siatki i to nie schodząc zbytnio ze ścieżek, którymi wędrowaliśmy. W połowie trasy gorączka sięgnęła zenitu, dlatego też zatrzymaliśmy się na plaży łapiąc ostatnie promienie słoneczne. Chętni, czyli większość, korzystając ze schyłku lata, wskoczyła do morza. Na podsumowanie tego pięknego i słonecznego dnia rozkoszowaliśmy się smakiem pysznej rybki w naszej ulubionej Smażalni Barakuda.

Wydmy zawsze były inspiracją dla naszych wyjazdów nawet zimą:

1) Zimowa wędrówka przez Mierzeję Gardnieńską
2) Zimowa wędrówka wśród wydm Słowińskiego Parku Narodowego
3) Las sprzed 5 tys. lat nad Morzem Bałtyckim.

Dziękujemy wszystkim za zainteresowanie i zapraszamy na kolejne wypady!

Info: