• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żaglowce pożegnały Gdynię. Parada nie pod pełnymi żaglami

Marta Nicgorska
18 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Parada żaglowców

Poniedziałkowa parada zakończyła czterodniowy zlot żaglowców w Gdyni.


Choć prognozy pogody na poniedziałkowe popołudnie nie były optymistyczne, obyło się bez kropli deszczu. Wiał za to silny wiatr, więc parada żaglowców na Zatoce Gdańskiej wieńcząca zlot żaglowców odbyła się nie pod pełnymi żaglami. Czterodniowa impreza, która kosztowała Gdynię 2,4 mln zł, przyciągnęła tłumy miłośników pięknych jachtów.



Publiczność obserwująca wychodzące z portu żaglowce. Publiczność obserwująca wychodzące z portu żaglowce.
Tęcza powstała dzięki promieniom słońca, które odbijały się w kurtynie wodnej postawionej przez jednostkę morskiej służby ratownictwa "Kapitan Poinc". Tęcza powstała dzięki promieniom słońca, które odbijały się w kurtynie wodnej postawionej przez jednostkę morskiej służby ratownictwa "Kapitan Poinc".
Parada żaglowców, momentami w blasku słońca. Parada żaglowców, momentami w blasku słońca.
Wyróżniający się zielonym kadłubem Aleksander von Humbolt II z Niemiec Wyróżniający się zielonym kadłubem Aleksander von Humbolt II z Niemiec
Ulewa, jaka przeszła nad Gdynią ok. godz. 15, nie napawała optymizmem. Prognozy pogody nie zostawiały złudzeń, że parada żaglowców na Zatoce Gdańskiej na zakończenie zlotu Operacje Żagle Gdyni odbędzie się w strugach deszczu. Choć ciemne chmury kłębiły się nad masztami żaglowców od momentu opuszczenia portu, obyło się bez kropli deszczu. Wiał za to silny wiatr, 6-7 stopni w skali Beaufourta. Na wodzie nieźle bujało, dlatego wiele małych jachtów, które miały towarzyszyć największym żaglowcom, pozostało w porcie.

- Ta parada była inna niż ostatnio. Na wodzie zabrakło "planktonu". Pływało mniej łódek, motorówek i małych jachtów, ale duże żaglowce jak zawsze robiły wrażenie - komentuje pan Marcin, obserwator, który zajął miejsce końcu Mola Południowego.

Parada, będąca jak zawsze najbardziej widowiskową częścią zlotu żaglowców, przyciągnęła setki gdynian, mieszkańców Trójmiasta i turystów. Najwięcej gapiów zebrało się na krańcu Mola Południowego, na plaży miejskiej i na bulwarze nadmorskim. Niektórzy, choć mniej liczni, obserwowali jachty z okolic mola w Orłowie. Niektórzy przyszli na 2 godziny przed paradą, aby zająć sobie dobre miejsce widokowe.

- Wzięłam dziś urlop, żeby popatrzeć na żaglowce. Przed południem zrobiłam rundę po porcie, potem podglądałam jak wychodzą na redę, po czym przystanęłam na krańcu molo i patrzyłam przez lornetkę. Gdy stoją przy kejach, nie są tak majestatyczne jak na wodzie. Szkoda tylko, że to nie była parada pod pełnymi żaglami - dzieliła się wrażeniami pani Justyna.

Iskra, która prowadziła żaglowce i nadawała tempo, płynęła na silniku. Część żaglowców, jak kolos "Sedov" czy "Kruzenshtern" postawiły żagle tylko symbolicznie. Silny wiatr i prędkość 5 węzłów z jaką płynęły żaglowce nie pozwoliłyby utrzymać się jednostkom w jednej linii w pełnym ożaglowaniu, więc aby zachować paradny szyk, żaglowce rozwinęły żagle tylko częściowo.

Szyk uformował się na wysokości sopockiego mola, skąd żaglowce popłynęły w kierunku Gdyni w odległości 600-700 metrów od lądu. Paradę otworzył "Kapitan Poinc", jednostka morskiej służby ratownictwa SAR, która postawiła kurtynę wodną, tzw. motyla. Następnie w szyku płynęła ORP "Iskra". Kolejne jednostki ustawiono według zasady większa i mniejsza - na przemian. Jako ostatni płynął "Dar Młodzieży".

Parada zakończyła się po godz. 19 na wysokości główek gdyńskiego portu. Większość żaglowców odpłynęła na Bałtyk. W paradzie nie wzięły udziału dwie jednostki, które opuściły Gdynię w niedzielę: szwedzki "Falken" i niemiecki "Greif". Pojawił się za to długo wyczekiwany "Generał Zaruski", który zawinął do Gdyni na półmetku zlotu.

W Operacji Żagle Gdyni wzięło udział 25 jednostek z sześciu państw - wśród nich gwiazda imprezy, portugalska "Santa Maria Manuela", która po raz pierwszy zawitała na Bałtyk. Na pokładach wszystkich żaglowców służyło ponad 1300 marynarzy. Służby miejskie szacują, że od czwartku do poniedziałku, przez Gdynię przewinęło 1,9 mln osób. Z budżetu miejskiego na organizację zlotu żaglowców wydano 2,4 mln zł.

Tłumy oglądały żaglowce w Gdyni



Pokaz fajerwerków na zlocie żaglowców

Wydarzenia

Opinie (136) 9 zablokowanych

  • Nie dotrwałam do końca,bo nic się nie działo

    A powiedzcie,czy w końcu włączono jakaś muzykę,czy ta starsza pani do końca przynudzała?

    • 5 3

  • parada cieniutka

    na poprzednim był prowadzący i każdy żaglowiec był przedstawiany po wypłytnięciu z basenu Prezydenta ustawiał się w/w bulwaru i TRĄBIŁ...Dar Pomorza ODTRĄbił,a ludzie bili brawo i machali

    • 5 1

  • Zlot żagli

    Szkoda, że pogoda nie dopisała, ale i tak warto było być i podziwiać !!!! Żaglowce wyglądały przepięknie.

    • 6 2

  • moja opinia (3)

    Szczurek=Gierek.

    Organizacyjna kompromitacja.

    • 6 16

    • boli, co? (2)

      • 7 1

      • . (1)

        Taka propaganda sukcesu i marnowanie pieniędzy mieszkańców, to bolesna sprawa.
        To boli nie tylko ciebie, ale wszystkich gdynian...

        • 2 5

        • żagle

          Mnie nic nie boli,ale bardzo cieszy kolejna bardzo udana impreza i zachwyt moich gości😊 pozdrawiam

          • 3 0

  • parada

    aooo tak WODZIREJ MUSI BYĆ !!!! to dla Władzy nauczka na następną imprezę

    • 4 3

  • no i całe szczęście

    niech jeszcze ta cała stonka turystyczna się spakuje i w końcu wyjedzie.

    • 5 3

  • Parada ale statku gasniczego... procz niego niewiele bylo widac (1)

    • 8 2

    • jakiego statku? :D

      • 1 1

  • Gdynia znowu dała czadu. (1)

    Red Bull przyćmił wszystkie dotychczasowe imprezy na Pomorzu a nawet i w Polsce, a Parada Żaglowców połozyła na łopatki Gdańskich włodarzy z budyniem na czele. Jarmark Dominikański już się przeżył i nic ciekawego nie pokazuje. Nawet Lechia usadowiła się na dnie tabeli.

    • 15 2

    • bez komentarza

      Nic dodać nic ująąć

      • 3 1

  • Parada (3)

    Trzeba dużo fantazji aby to co było widoczne nazwać paradą
    Żaglowce prawie wcale nie dopłynęły do Gdyni. "Trybuna" na okręcie MW umieściła sieę gdzieś na wysokości Sopotu w odległości 3-4 mil morskich od brzegi i tam skierowały się żaglowce, bo przecież to było najważniejsze a nie jakieś tłumy zgromadzone wzdłuż bulwaru. Najbardziej prawidłowo przepłynął holownik otwierający "paradę" i "Siedow". ORP "Iskra II " przepłynęła na silniku co i tak należy uznać za osiągniecie ponieważ na poprzedniej Imprezie jednostka ta w czasie parady stała w porcie ( jako jedyna polska jednostka).
    Część żaglowców po minięciu okrętu MW w oficjałami, zrobiła zwrot w kierunku zatoki i odpłynęła. Na "Dar Pomorza" oczekiwali tylko nieliczni zgromadzeni na bulwarze.
    W sumie ogólny blamaż. Jak się organizuje takie parady trzeba poradzić się organizatorów zlotów w Kiel czy w Sydney. To był widok. Skarga na pogodę to żałosne tłumaczeni. Pogoda była typowo żeglarska

    • 14 8

    • Większość nie doczekała końca

      Przez to że Iskra szła na silniku zastanawiałem się czy to się już zaczęło czy nie. Najpiękniejszy widok to była tęcza, która powstała w "skrzydłach motyla". Całością parady jestem rozczarowany :).

      • 2 1

    • Jeśli myli pan Dar Pomorza z Darem Młodzieży, to niezłym jest pan kapitanem... Niech się pan już lepiej nie odzywa.

      • 1 0

    • Sydney??

      A jakie zloty wielkich żaglowców są organizowane w Sydney fachowcu. Podaj przykład z ostatnich lat znawco.

      • 0 0

  • 'ruskie' w tym roku coś się opusciły

    pare lat temu Kruzenstern wychodził sam (bez holowników) a na masztach stali marynarze, do tego ładnie śpiewali

    w tym roku jedynie pokrzyczeli na paradzie Kruzenstern i tyle

    widac czasy sie zmieniają - imperium uwierzyło chyba ze jest tak wspaniałem, że nie musi już zbytnio sie starac

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane