• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Edynburg: miasto na mieście za zielonymi górami

Jakub Knera
6 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wilno do tańca i do różańca. Pomysł na weekend
Edynburg leży na kilku wzgórzach. Zdjęcie zrobione z wzniesienia łączącego Stare i Nowe Miasto. Edynburg leży na kilku wzgórzach. Zdjęcie zrobione z wzniesienia łączącego Stare i Nowe Miasto.

Miasto na wzgórzach, miasto na mieście, miasto na dalekiej północy - Edynburg to też miasto, któremu warto poświęcić kilka dni.



Którą z wyspiarskich stolic poleciłbyś do zwiedzenia w weekend?

Do Edynburga z Rębiechowa dolecimy liniami Ryanair, które na tej trasie latają trzy razy w tygodniu - w sobotę, wtorek i czwartek. Doskonale więc można zaplanować sobie przedłużony weekend w mieście. Potwora z Loch Ness raczej tam nie spotkamy, a górzysty teren da nam w kość, co jednak zrekompensują nam malownicze widoki i inne atrakcje miasta.

Kiedy znad Morza Północnego wlatujemy nad Szkocję, od razu widać jak bardzo urozmaicona geograficznie jest kraina, w której znajduje się Edynburg. Z jednej strony roztacza się widok na morze i zatokę z portem, z drugiej na górzyste tereny otaczające miasto. Kiedy wylądujemy, pofałdowanie terenu widać jeszcze dokładniej.

Z lotniska do miasta najlepiej dostać się autobusem - koszt biletu to zaledwie 3 funty, ale jeśli od razu kupimy bilet powrotny, zapłacimy mniej. Pierwsze wrażenie to zmiana stron jazdy i niezwykle wąskie uliczki. Jazda nimi może budzić obawy, tym bardziej, że znaczna część autobusów komunikacji miejskiej to piętrowce.

Historyczna stolica Szkocji przez cały rok zachęca turystów organizując liczne festiwale teatralne i muzyczne. Najlepiej przyjechać tutaj w sierpniu - wtedy niemal przez cały miesiąc trwa tzw. Edinburgh Festival, podczas którego kumuluje się łącznie kilkanaście festiwali i festynów.

Przy pierwszym zetknięciu z Edynburgiem, ogromne wrażenie robi stara architektura i bogactwo kamienic w centrum miasta. Pomiędzy nimi prowadzą kręte uliczki, które raz stromo pną się w górę, a innym razem niespodziewanie spadają w dół.

Edynburg dzieli się na StareNowe Miasto, które rozdzielone jest malowniczymi Princes Street Gardens, ciągnącymi się wzdłuż ulicy o tej samej nazwie. Pośrodku mieści się sztuczne wzgórze The Mound (kopiec), które usypano, aby łączyć stare i nowe miasto, gdy kiedyś było tu jezioro. Na południe od pasa ogrodów wznosi się pokaźne wzgórze, na szczycie którego znajduje się zamek. Ze szczytu budowli, której początki datuje się na XII wiek, rozpościera się widok na całe miasto i okolice.

Za nią możemy dostać się na Royal Mile, czyli ciąg ulic na starówce, które ciągną się aż do Wzgórza Holyrod. Malowniczy, zielony masyw, przepięknie prezentuje się z dołu miasta, zwłaszcza skąpany w słońcu, ale jeszcze ładniejszy jest widok z jego szczytu, na którego zdobycie trzeba poświęcić kilka godzin.

Spacerującym po starówce rzuca się w oczy jej zróżnicowana zabudowa: niektóre z kamienic są całkiem niskie, inne sięgają nawet kilku pięter. Już średniowieczny Edynburg był gęsto zaludniony, a ze względu na jego zamknięcie pierścieniem murów jedynym sposobem na stworzenie nowych mieszkań była nadbudowa już istniejących domów.

Wysokim budynkom i pofałdowaniu terenu zawdzięczamy jedną z największych atrakcji miasta, czyli "closes" - wąskie schody, stanowiące pasaże między budynkami.

Przy zejściu z zamku ulicą High Street, natkniemy się na najciekwszą "close": The Real Mary King's. Jeszcze nie tak dawno o tym przejściu w ogóle nie pamiętano - zniknęło, gdy znajdujące się tutaj domostwa przykryto kolejnymi zabudowaniami, budując niejako "domy na domach". Ponownie odkryto je podczas prac archeologicznych i na początku XXI wieku udostępniono mieszkańcom i turystom. Wybierając się tam na wycieczkę (10 funtów) zobaczymy stare zabudowania, a poprowadzą nas przez nie przewodnicy ubrani w stroje z epoki.

Po północnej stronie Princess Street Gardens znajduje się Nowe Miasto. To w nim mieści się część handlowa Edynburga. Kierując się na północny-zachód trasą Leith Walk, dojdziemy do portu i dzielnicy Leith, zamieszkałej dziś przez Polaków. Zarówno tam, jak i w wielu innych zakątkach Edynburga, znajduje się mnóstwo tzw. Charity Shops, czyli sklepów w których możemy znaleźć zarówno starocie lub rzeczy używane - często mogą to być wyjątkowe przedmioty za bardzo niską cenę. Na ich poszukiwanie zdecydowanie warto zostawić sobie cały dzień.

Opis atrakcji Edynburga to kolejny odcinek naszego wakacyjnego cyklu Europa na weekend, w którym prezentujemy miasta, do których można dolecieć bezpośrednio z Rębiechowa. Nie mamy zamiaru pisać szczegółowego przewodnika, chcemy zwrócić uwagę na miejsca, od których Trójmiasto dzieli maksymalnie kilka godzin podróży samolotem. W następnym odcinku miasta Zagłębia Ruhry, Turku, Sztokholm i wiele, wiele więcej.

Zobacz także

Opinie (66) 7 zablokowanych

  • Piękne!

    Byłam, widziałam, oniemiałam. Polecam!

    • 4 0

  • Zamek (1)

    W porownaniu do naszego Wawelu to jest bardzo skromny, za to cena wcale nie nieskromna.
    Edynburg najladniejsze miasto Szkocji - zbudowane z granitu

    • 2 0

    • z piaskowca, nie z granitu

      Stad te brazy dominujace w zabudowie Edi.
      To Aberdeen jest zbudowane z granitu.

      • 0 0

  • "niespodziewanie spadają w dół"

    W przeciwienstwie do spadania w gore, ktore jest zawsze spodziewane...

    • 9 0

  • Miasto warte zobaczenia...

    spędziłam tam kilka miesięcy dokladnie zwiedziłam Ediego. JEśli tylko macie czas zapalnujcie sobie tam wycieczkę;)polecam

    • 1 0

  • ja byłem ostatnio w Edynburgu (2)

    z lotniska płaciłem 1,2 funta w jedną stronę jako bilet normalny, więc nie wiem skąd to info o 3 fulach.
    miasto całkiem fajne, ale unikajcie kupowania na głównej ulicy tych niby staroci, to takie dożynki, tylko że zamknięte w sklepie, a ceny niestety zbyt wygórowane.
    potwora z loch ness tam nie ujrzycie, bo trzeba się wybrać nad to jezioro do Fort August, za to pełno potworów po ulicach chodzi. tylu diabłów tasmańskich nie widziałem chyba nigdzie.

    • 2 0

    • Bilet normalny 1,2 funta natomiast linia pospieszna nr.100 kosztuje 3,5 funta

      Normalnym autobusem nr 35 jedzieszl do centrum prawie godzine, natomiast pospiesznym max. pol godziny. Poza tym "setki" maja specjalne gondole na bagarz wewnatrz autobusu, a kierowca zawsze informuje na jakim przystanku sie zatrzymalismy i jak sie nazywa przystanek nastepny.

      • 2 0

    • 1,2 placisz jadac w jedna strone autobusem nr 35, zwyklym wiec trwa to okolo godziny. 3 funty placi sie jadac w jedna strone autobusem nr 100. jest to ekspres ktory kursuje co 10min i zatrzymuje sie tylko na niektorych przystankach. podroz do centrum trwa okolo 20min.

      • 1 0

  • :( (1)

    Jestem tam kilkanaście razy w roku, bo musze niestety. Nigdy nie ma ładnej pogody i wcale tak ładnie nie jest. Nie polecam

    • 1 2

    • To masz pecha. Bo od 2 tygodni mamy tutaj piekne lato.

      Oczywiscie czasami pada i jest pochmurno ale za to nie ma upalow.

      • 2 1

  • POTWIERDZAM,PIEKNE MIASTO.

    • 1 0

  • A oglądaliście film, w którym akcja dzieje się w Edynburgu? (2)

    O chłopaku, który chodził za laską, bo przypominała mu jego mamę :)
    Zapomniałem tytułu, ale film był niezły.

    • 1 1

    • ja oglądałem

      chyba na canal + leciał

      • 0 1

    • hallam foe

      • 1 1

  • Prześliczne miasto- gorąco polecam do zwiedzenia !!!

    • 1 0

  • polecam polecam

    Polecam gorąco festiwal Tatoo - kabarety,teatry,filmy (nawet Polacy zdobywają tu czołowe miejsca). Royal Mile i oryginalny (u nas takiego ni ma!) Zamek. Princess Street - sklepy, knajpki i park gdzie mozna posiedziec na zielonej trawce i podziwiac zamek na wzgórzu. Polecam również Artur's Seat :) (Siedzenie Artura) - taka 'górka' z widokiem na miasto, port i zatokę - cudo! :) Na pewno tam pojade jeszcze raz!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane