- 1 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (85 opinii)
- 2 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (85 opinii)
- 3 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (270 opinii)
- 4 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (404 opinie)
- 5 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (111 opinii)
- 6 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (224 opinie)
Chcą przejść pieszo całą Amerykę Południową
Z Ziemi Ognistej nad Oceanem Atlantyckim do przylądku Punta Gallinas nad Morzem Karaibskim. Dwoje podróżników - Paulina Pakszys i Robert Pogorzelski - planuje przejść pieszo Amerykę Łacińską z południa na północ. Przed nimi dystans niemal 12 tys. km, który zamierzają pokonać w ciągu 16 miesięcy. Śmiałkowie zamierzają wyruszyć w niezwykłą wyprawę pod koniec lutego przyszłego roku. Będą prawdopodobnie pierwszymi Polakami, którzy podejmują tego rodzaju wyzwanie.
12 tys. km na własnych nogach
Podróżnicy zamierzają przebyć pieszo Amerykę Południową z południa na północ. Trasa wędrówki wynosi ok. 12 tys. km. Rozpoczyna się w Ushuaia w Ziemi Ognistej nad Oceanem Atlantyckim i wiedzie wzdłuż zachodniego wybrzeża kontynentu do przylądku Punta Gallinas nad Morzem Karaibskim. Paulina i Robert zamierzają wyruszyć pod koniec lutego przyszłego roku i dotrzeć na "metę" po upływie półtora roku.
- Oboje uwielbiamy piesze wędrówki, to nasz najlepszy sposób na oderwanie się od zgiełku miasta i codziennych obowiązków. Pomysł na przemierzenie pieszo Ameryki Południowej narodził się w naszych głowach mniej więcej rok temu. Nasz wybór padł właśnie na ten kontynent, gdyż piesze wędrówki po szlakach azjatyckich wydawały nam się już "oklepane". Wiele osób przemierza tamte rejony świata, a my będziemy prawdopodobnie pierwszymi Polakami, którzy przejdą Amerykę Południową wyłącznie na własnych nogach po obranej przez nas trasie. Niebagatelne znaczenie miał również fakt, że ten kontynent wydaje się nam względnie najbezpieczniejszy - wyjaśnia Paulina Pakszys.
120 kg sprzętu na dwóch aluminiowych wózkach
Choć do rozpoczęcia podróży pozostało jeszcze ponad pół roku, Paulina i Robert od dawna czynią intensywne przygotowania. Trasa, którą przemaszerują w ciągu kilkunastu miesięcy została przez nich już wytyczona kilometr po kilometrze. Obecnie podróżnicy intensywnie uczą się języka hiszpańskiego i kompletują ważący ok. 120 kg ekwipunek. Warto zaznaczyć, że będą go transportować wyłącznie siłą własnych mięśni. W tym celu zlecili wykonanie dwóch, specjalnych wózków.
- Wraz z zaprzyjaźnionym spawaczem zaprojektowaliśmy dwa wózki, w których będą znajdowały się wszystkie potrzebne rzeczy, m. in. ciuchy, akcesoria kuchenne, śpiwory, karimaty, siekierki, noże, a także filtry i środki chemiczne do oczyszczania wody. Wózki są bardzo lekkie, gdyż zostały wykonane ze stopu aluminium. Można je zarówno pchać, jak i ciągnąć, a ich koła powinny poradzić sobie z nawet najbardziej trudnym podłożem. Dzięki temu będziemy mogli nieco odciążyć nasze nogi i kręgosłupy - tłumaczy Paulina.
Podróżnicy proszę o wsparcie
Jak nietrudno domyślić się, zaplanowana przez Paulinę i Roberta wyprawa to nie tylko imponujące plenery i niezapomniane przeżycia, ale również ogromne koszty. W związku z tym, kilka dni temu rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na jednej ze stron finansowania społecznościowego (ang. crowdfunding). Kwota, o którą starają się podróżnicy, wynosi 35 tys. zł. To oczywiście tylko część sumy, jaką muszą zebrać.
- Zbierana przez nas kwota to ok. 30-40 proc. kosztów, jakie pochłonie nasza półtoraroczna wyprawa. Na szczęście, resztę potrzebnej sumy udało się już nam uzbierać z własnych oszczędności. Warto wiedzieć, że koszty eskapady obejmują nie tylko zakup sprzętu, przeżycie w Ameryce Południowej i bilety lotnicze w obie strony, ale również ubezpieczenie czy przetransportowanie samolotem przez Atlantyk naszego ekwipunku - kończy pani Paulina.
Każdy chętny może przekazać darowiznę w dowolnej wysokości za pośrednictwem strony: www.polakpotrafi.pl Zbiórka będzie trwała przez ok. 70 dni. Więcej szczegółów na temat marzenia Pauliny i Roberta można natomiast przeczytać na stronie: www.naskrajudrogi.pl Na koniec warto wspomnieć, że ich piesza wędrówka przez Amerykę Łacińską została objęta honorowymi patronatami prezydenta Sopotu i prezydenta podwarszawskiego Legionowa.
Opinie (144) 8 zablokowanych
-
2017-07-09 20:46
mam ich głęboko...
- 13 1
-
2017-07-09 17:54
Podobno (1)
Stół do ping ponga biorą.
- 21 4
-
2017-07-09 20:12
Taa...
I katamaran dmuchany- 4 0
-
2017-07-09 14:22
(2)
Jakies posadki naukowe w budżetówce no i mozna...se wziac rok wolnego
- 77 8
-
2017-07-09 16:43
(1)
Na doktoracie w Polsce dostaje sie ok 1500pln miesiecznie na reke, prosze Cie. Podejrzewam, ze chodzi o podroz zaraz po zdanym doktoracie, na zadnej posadzie by nie dostala roku platnego urlopu...
- 5 14
-
2017-07-09 19:53
ale są granty- b.wysokie sumy
moja znajoma z Uniwerku ( dr) z grupą współpracowników na realizację projektu otrzymała 4 mln, z czego ma prawo cześć przeznaczyć na wynagrodzenie.
- 14 0
-
2017-07-09 19:34
Współczuję
co za głupi pomysł.
- 11 2
-
2017-07-09 14:06
Dopiero planuja czy ida? Bo jak planuja....to szkoda zawracac (4)
Od planow do akcji zazwyczaj duuuzo czasu uplywa. Piszcie i WYDARZENIACH MAJACYCH FAKTYCZNIE MIEJSCE a nie o tym co sie komu w glowie klei.....
Takich marzycieli to jest po 190 ba kazdej ulicy. A na Srebrzysku to kazdy podrozuje. Opowiadaczom bajek bzdur i podroznikom palcem po mapie...dzieki ale nue.
Fakty fakty a nie bajeczki- 58 27
-
2017-07-09 18:33
(1)
Oni zbierają kasę na podróż. Kiedy mają o tym pisać? Jak wrócą?
- 7 5
-
2017-07-09 19:21
moga wziac kredyt, czyz nie?
i zebrac za spotkania i stworzona ksiazke lub inna publikacje.
- 11 3
-
2017-07-09 14:53
Ludzi nie potrafiących czytać artykułów jest jeszcze więcej. (1)
A jeśli przyjdzie z artykułu wyciągać wnioski... to bywa już w ogóle trudno, jak widać.
- 9 8
-
2017-07-09 15:17
Nie martw się.
Pracuj nad tym i będzie dobrze.
- 3 2
-
2017-07-09 19:18
A po co?
- 5 1
-
2017-07-09 18:55
W tamtym roku przechodzili przez trojmiasto
W tamtym roku wedrowali z Talina do Lizbony i dotarli - bardzi fajni ludzie spotkalem ich.
- 7 11
-
2017-07-09 18:50
Super sprawa gratulacje
- 3 6
-
2017-07-09 18:13
Napiszcie cos o gosciu co przeplywal z Gdyni na Hel i z powrotem
bez dodatkowych funduszy. Albo pieszej wedrowce w ramach marszu sledzia.
- 10 2
-
2017-07-09 16:18
Na trzy strony komentarzy... (2)
..Trzy pozytywne opinie.
Zamykam temat.- 7 6
-
2017-07-09 18:11
zamknij sie w WC
i nie wychodz.
- 1 0
-
2017-07-09 16:28
Ty to mozesz zamknac drzwi do klopa...
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.