- 1 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (24 opinie)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (80 opinii)
- 3 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (46 opinii)
- 4 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (44 opinie)
- 5 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (70 opinii)
- 6 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (688 opinii)
Alicante to nie tylko plażowanie
Po co lecieć do najbardziej nasłonecznionego miasta na hiszpańskim wybrzeżu? Wbrew pozorom nie tylko po to, aby wygrzewać się na gorącym piasku i zażywać kąpieli w Morzu Śródziemnym. Dla ciekawych Hiszpanii Alicante może stanowić świetną bazę wypadową na cały region od Murcii po Walencję.
Z lotniska Aeropuerto Internacional de Alicante (znanego również jako El Altet), oddalonego od miasta o 9 km, bez problemu dojedziemy do centrum autobusem linii C-6, jeżdżącym co 40 minut od rana do późnych godzin wieczornych. Wybór taksówki to koszt kilkunastu euro, zresztą cenę lepiej ustalić od razu, aby nie paść ofiarą naciągaczy. Trzecią i bardzo rozpowszechnioną formą transportu jest wynajęcie samochodu (na lotnisku jest kilkanaście firm wypożyczających auta).
Centrum miasta przywita nas ładną mariną i siecią ciasnych uliczek starego rynku (Casco Antiguo) oraz dobrze zadbaną infrastrukturą z lat 70. ubiegłego wieku. To tu koncentruje się życie nocne miasta. Warto zwrócić uwagę na barokowe zabytki architektury - Ratusz (Ayuntamiento) i Bazylikę Santa María. Charakterystyczna promenada (explanada) z efektowną mozaiką w powierzchni, otoczona drzewkami palmami, prowadzi nas od ratusza wzdłuż portu wprost do Parku de Canalejas, gdzie wyryto w skale mapę Alicante.
Nad miastem góruje Monte Benacantil, na którym znajduje się jeden z symboli miasta - zamek Santa Bárbara (otwarty od 10 do 20, wewnętrzne sale od 16:30 do godz. 20, wstęp wolny), skąd doskonale widać całą panoramę miasta. Na zamek można się dostać samochodem, pieszo (półgodzinny spacer spod wzniesienia na wysokość 116 m) lub... windą z Calle Jovellanos, na przeciwko Plaży del Postiguet. Właśnie z tej plaży wzniesienie Monte Benacantil przypomina ludzką twarz z profilu, stąd nazwa druga nazwa wzniesienia "La Cara del Moro", czyli Twarz Maura.
Plażowicze w Alicante nie mają kłopotu ze znalezieniem sobie miejsca. Na niemal całej długości miasta (16 km), położonego wzdłuż wybrzeża Costa Blanca, znajdziemy przestronne, piaszczyste plaże. Najbardziej znana i warta swojej sławy jest położona we wschodniej części miasta Plaża San Juan. Znacznie większy tłok panuje na Plaży del Postiguet, znajdującej się w tuż za portem, w samym centrum miasta.
Z Alicante bez problemu dojedziemy do najbardziej znanej miejscowości całego regionu, Walencji (179 km od Alicante). Koszt przejazdu autokarem z dworca autobusowego w Alicante do Walencji w jedną stronę wynosi około 20 euro, w obie 35-40 euro. Do Walencji autokarem dojedziemy w 2,5-3,5 godziny, samochodem 2-3 godziny (płatnymi autostradami lub bezpłatnymi drogami ekspresowymi - "autovía"), pociągiem nieco szybciej, ale też drożej.
Walencja, trzecie pod względem wielkości miasto w Hiszpanii, zachęca prześlicznym centrum miasta ze słynną Katedrą Świętej Marii (Catedral de Santa María), zbudowaną w miejscu meczetu w trzech stylach - romańskim, gotyckim i barokowym. To właśnie tutaj znajduje się Święty Graal (no, powiedzmy jeden z nich...) czyli kielich z którego pił Jezus Chrystus podczas ostatniej wieczerzy. Obok zabytkowej architektury zachwyca nowoczesny kompleks La Ciudad de las Artes y las Ciencias (Miasto Sztuki i Nauki), przypominający szkielet monstrualnej ryby (projekt Santiago Calatravy przy współpracy Felixa Candela). Zmęczeni zwiedzaniem mogą odsapnąć na jednej z dziewięciu miejskich plaż.
Warto wybrać się również na wycieczki do bliższych miejscowości. Zadziwiającym paradoksem jest Benidorm, który jeszcze w latach 60. XX wieku był małą wioską rybacką. Teraz miejscowość, która znajduje się na trasie Alicante - Walencja (45 km od Alicante), nazywana jest hiszpańskim Las Vegas - to niezwykle popularnym kurort z charakterystycznymi wieżowcami i hotelami, wyrastającymi niemal tuż nad samym morzem. Benidorm znany jest z parków rozrywki - Terra Mítica oraz Aqualandia. Do tego miasta w wakacje kursują tramwaje nocne (po szynach kolejowych) z Alicante (1 i 3 nad ranem).
Udając się w przeciwnym kierunku można zahaczyć o inne ciekawe miejsca. Murcia (74 km od Alicante) posiada zachwycającą katedrę (Catedral de Santa María). Po drodze do Murcii koniecznie trzeba zatrzymać się w Elche (ok. 17 km od Alicante), gdzie znajduje się największy gaj palmowy w Europie (Palmeral de Elche), w którym rośnie ponad milion drzew palmowych. Nieco dalej na południe trafimy do Kartageny (ok. 100 km od Alicante), czyli Nowej Kartaginy, założonej przez Hasdrubala, brata Hannibala podczas ofensywy kartagińskiej w III w. p.n.e. Bez trudu odnajdziemy tu wpływy bizantyjskie, arabskie i przede wszystkim rzymskie.
Alicante zaspokaja oczekiwania każdego turysty - zainteresowanych zwiedzaniem kusi dobrymi połączeniami autobusowymi i rozwiniętą siecią dróg. Plażowicze nie muszą martwić się o dobrą pogodę. Dla tych, którzy na lot do Alicante tego lata nie zdążą jest dobra wiadomość - prawdopodobnie już w kwietniu ponownie będzie można tam polecieć z Gdańska. Słońca na pewno nie zabraknie.
Opinie (77) ponad 10 zablokowanych
-
2010-08-16 18:01
dobry artykul
polecam tym, ktorzy chca sie wybrac do alicante i okolic- w panoramicznym skrocie opisane najwazniejsze atrakcje, uwierzcie, w hiszpanii mozna spedzic urlop taniej niz w polsce! bilety sa bardzo tanie, wyzywienie na wlasna reke tez, nie ma co bac sie tez knajpek i restauracji bo w sopocie w sezonie jest drozej niz tam! jezeli ktos wybiera sie do walencji to za punkt obowiazkowy polecam oceanarium w miescie kultury i nauki, a blisko benidormu w gorach jest super park krajobrazowy Fonts del Algar gdzie mozna sie kapac w super wodospadach (jedyny problem to fakt ze trzeba tam dojechac autem)
w kartagenie natomiast jest amfiteatr rzymski- tez warto zobaczyc
korzystajcie poki sie wakacje nie skonczyly!- 3 2
-
2010-08-16 19:02
(1)
byłem polecam wszyscy palą trawe tam los petardos
- 2 2
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-08-16 20:11
A ja polecam
- 0 0
-
2010-08-16 20:13
A ja polecam
plażę nudystów w Dębkach!!!
- 1 1
-
2010-08-16 20:46
byłam tam :)
sama zorganizowałam wycieczke, troche w innej kolejnosci, ale widzialam te wszystkie miejsca, a cenowo taniej niz w Polsce i zdecydowanie niezapomniana wyprawa... a w wolnej chwili mozna wyskoczyc sobie do Maroka :p
- 0 1
-
2010-08-16 21:07
dla biedoty (2)
nie ma jak Malediwy,takie mieściny to teraz dla biedoty.Pozdrawiam zaradnych życiowo :)
- 1 4
-
2010-08-16 22:08
(1)
Malediwy??!!!
weż mnie nie rozśmieszaj-)) są ładniejsze i ciekawsze miejsca ......
A jak wydasz za os 5 tys za pobyt na Malediwach to zajefajnie bogaty strasznie jesteś ha ha!- 0 0
-
2010-08-16 22:11
te 5 tysięcy oczywiśćie z przelotem + 10 dni wypoczynku.Tak dla uściślenia-)))
- 0 0
-
2010-08-17 08:58
fajnie (1)
Lubię czytać o miejscach, w których byłam i przypominać sobie co tam się działo. Alicante i większość opisywanych miejsc widziałam w zeszłym roku. Faktycznie, tak jak autor tekstu pisał, słońce jest zawsze, a plaży dla nikogo nie zabraknie. A resztę i wszelkie przygody na miejscu - ach, ten hiszpańsko-angielski :) - pozostawiam dla siebie.
Dziękuję autorowi za taką miłą okazję do wspomnień.- 1 1
-
2010-08-17 09:38
a co takiego sie dzialo? ;)
?
- 1 0
-
2010-08-17 10:59
Zmija prosze napisz czy tam bylas!!! (7)
- 0 0
-
2010-08-17 13:46
(6)
No cóż, nie zaskoczę cię, byłam... W tym roku też będę, choć akurat chyba samo Alicante ominę, ruszę do Madrytu, a potem na południe.
- 0 0
-
2010-08-17 15:53
A gdzie ty nie byłaś? (3)
Wiem. Nie byłaś w Albanii
- 0 0
-
2010-08-17 17:23
(2)
No nie byłam. I na razie nie będę. Koleżanki właśnie wróciły z objazdu Albanii i Serbii i już wiem, że na razie się tam nie wybieram - tzn. do Albanii, bo w Serbii byłam i mi się nie podobało. Serbów też miałam okazję poznać, co prawda akurat poza Serbią, ale i tak w nadmiarze, są gorsi niż Polacy. Do Albanii i Albańczyków jakoś średnio mnie ciągnie, kto wie, może kiedyś...
- 0 0
-
2010-08-18 02:12
Czarna Żmija (1)
No to ja Ci napiszę (ale tylko Tobie), że w Albanii byłem wracając razem z żoną rowerem z Grecji, z Aten do Sopotu. Coś wspaniałego, tzn. przyroda, a ludzie to tacy sobie, nachalni.
P.S. Jak tam wypoczynek w Olpuchu?- 0 0
-
2010-08-18 10:07
No właśnie jedyne co mnie kusi tam, to pejzaże, ale ci ludzie mnie odstraszają, oraz ogólny syf i bida. W celach poznawczych może byłoby ciekawie, ale bardziej ciągnie mnie do indyjskiego syfu w celach poznawczych, niż do albańskiego.
Olpuch jak stał tak stoi, Kotel w tym roku omijam, przynajmniej do końca sezonu zagłębiam się bardziej w las. Pozdro!- 0 0
-
2010-08-18 02:16
Upał jak diabli (1)
Mam dość
- 0 0
-
2010-08-18 12:58
Dobry upał nie jest zły. Ja tam lubię, wolę upał 30+ niż zimę.
- 0 0
-
2010-08-17 12:05
Da sie tam wypoczywac doslownie za pare groszy...
Fajnie, ze pojawil sie opis Alicante, to bodaj najciekawszy kierunek bezposrednich lotow z Trojmiasta (i to tanich lotow). W czerwcu mialem okazje tam sie troche polenic i musze przynac, ze miejsce jest palce lizac:-) Jedyny problem to dosc drogie noclegi, ale na szczescie krecac sie po miescie w poszukiwaniu taniej "poduszki" natnelismy sie na mlode malzenstwo z Polski mieszkajace od jakiegos czasu w Alicante, ktore nie dosc, ze zna miejscowe realia i pomoglo nam sie odnalezc w miescie i okolicy to prowadzi tez mini-pensjonacik (i knajpe z jedzeniem) z naprawde tanim kimaniem (a do tego blisko plazy i z tzw. seaview). Podaje namiary, na pewno sie przydadza: http://barmedusa.com/index.php?option=com_contact&view=contact&id=1&Itemid=16
- 0 1
-
2010-08-17 12:10
Czy można się tam opalać bez staniczka?
Jeżeli tak, to chętnie odwiedzę tę plażę :-)
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.